KAZACHSTAN – KIRGISTAN 2018… PEŁNA WYZWAŃ WYPRAWA DLA NIEULECZALNIE CHORYCH DZIECI

Wiadomo, że na trasie będą problemy z wodą – dlatego uczestnicy wyprawy będą w nią wyposażeni, muszą mieć minimum po 4 litry na każdy dzień. Przydadzą się także filtry do wody – w razie, gdyby zapasów jednak zabrakło i była potrzeba skorzystania z tego, co dostępne jest po drodze. Warto zapakować także suchy prowiant, choćby zwykły ryż… a także batony – które dodadzą energii.
Trzech podróżników, ciągu 11 dni – planuje przejechać na rowerach 1500 km… Największym wyzwaniem – będą góry… Największym utrudnieniem – ewentualny deszcz… a niebezpieczeństwem – niedźwiedzie, które w tamtym rejonie bywają bardzo agresywne.
To już trzecia wyprawa dla Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci… Po zdobyciu jednego z najwyższych szczytów Kaukazu – jakim jest Kazbek… Po pokonaniu Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo – najdłuższej trasy dla cyklistów w kraju… Przyszedł czas na wymagające drogi Kazachstanu i Kirgistanu… W ruch, znów pójdą dwa kółka – podróżnicy wyruszają już 20 maja.

“Damy radę!” – zapewnia Sylwester Walasek, koordynator wyprawy… choć przyznaje, że trzeba się do niej solidnie przygotować. Nie chodzi tutaj o formę i kondycję, bo każdy z trzech uczestników – przez cały rok – pokonuje wiele tras rowerowych, w różnych warunkach… Muszą natomiast być dobrze zorganizowani i gotowi na każdy scenariusz: “Tam są nieskażone, nieuprzemysłowione tereny… Spory obszar, to pustkowie… totalne pustkowie. W planach mamy do pokonania trasę, około dwustu kilometrów – na której nie ma żadnych zabudowań… Będziemy tam zdani właściwie tylko na siebie…”
Podróżnicy planują najpierw dolecieć do stolicy Kazachstanu – Astany i następnie udać się w kierunku byłej stolicy tego kraju – Ałmaty: “Mamy nadzieję przemierzyć na rowerach trasę między innymi, wzdłuż Kanionu Szaryńskiego i przejechać obok tak zwanego zatopionego lasu, czyli Jeziora Kaindy. Naszym celem będzie również stolica Kirgistanu – Biszkek. Przed nami setki kilometrów przez stepy i kilka tysięcy przewyższeń.” Jazda po górach i wzniesieniach, z pewnością będzie kosztowała ich wiele wysiłku… dodatkowym utrudnieniem może być pogorszenie pogody – bo większość tamtejszych dróg pokryta jest drobnym, pokruszonym kamieniem: “Przy dużych deszczach może się okazać, że drogi nie ma.” Na trasie może także dojść do niebezpiecznych spotkań: “Tam jest sporo niedźwiedzi, a są one bardziej agresywne niż te nasze. Jedziemy w trójkę, więc nie powinny nas atakować… gorzej byłoby, gdybym jechał sam…” – zaznacza Sylwester Walasek.
Dla trzech podróżników: Sylwestra, Mariusza i Tomasza – ta wyprawa, to kolejne wyzwanie i nowe doświadczenie. Przyznają, że kieruje nimi ciekawość – bo po raz pierwszy przemierzą na dwóch kółkach sąsiedni kontynent… Nie robią tego jednak tylko dla siebie i dla zaspokojenia własnych ambicji… – przy okazji chcą zwrócić uwagę na potrzeby naszych podopiecznych, pomóc przewlekle i nieuleczalnie chorym dzieciom… opowiadać o działalności Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci. Ubrani w koszulki z naszym logo, wyposażeni w naklejki i ulotki – będą chcieli pozostawić po sobie ślad, w nawet najbardziej odległych zakątkach Azji.