Liczą na to, że pogoda w końcu będzie sprzyjała wyprawom rowerowym… Wychowankowie Domu Dziecka w Bochni już teraz wykorzystują każdy słoneczny dzień,

a przez najbliższe dwa miesiące zamierzają naprawdę intensywnie trenować…po to, żeby pod koniec lipca pokonać znaczną część Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo – najdłuższej trasy dla cyklistów w kraju. POJADĄ DLA MAŁOPOLSKIEGO HOSPICJUM DLA DZIECI

„Trasa nie jest trudna, ale trzeba być w dobrej kondycji” – podkreśla pomysłodawca i koordynator wyprawy Sylwester Walasek, który też rozpoczął przygotowania do wyjazdu… mimo, że ma już na swoim koncie niejedną eskapadę – nie tylko rowerową, ale także kajakową, oraz wiele wspinaczek górskich. Tym razem nie chodzi o to, żeby podróżować dla samego siebie – co zdaniem Sylwestra Walaska, nadaje wyprawie nowy sens, bo pozwala na połączenie pasji z pomaganiem innym. To już druga taka inicjatywa… Rok temu, wyjściu na Kazbek – jeden z najwyższych szczytów Kaukazu – towarzyszył ten sam cel: promowanie działalności Małopolskiego Hospicjum i zbiórka pieniędzy na rzecz Pierwszego w Polsce Centrum Opieki Wyręczającej dla Przewlekle i Nieuleczanie Chorych Dzieci. Sylwester Walasek podkreśla, że zdecydował się wesprzeć właśnie to miejsce, bo ten temat nie jest mu obcy – w jego rodzinie też jest osoba niesamodzielna, która wymaga ciągłej, całodobowej opieki. Świadomość tego, jak wygląda w takiej sytuacji życie domowników, oraz powodzenie poprzedniej akcji – sprawiły, że narodziła się myśl o podjęciu kolejnego wyzwania. Tym razem przyszedł czas na rowery: “Zastanawiałem się, kto mógłby mi w tej wyprawie towarzyszyć. W końcu postanowiłem zapytać wychowanków Domu Dziecka w Bochni. Oni też są po przejściach… Być może dlatego na moją propozycję zareagowali bardzo entuzjastycznie, podeszli do niej z dużą chęcią i optymizmem.” To szczególna sytuacja… młodzi ludzie, którzy sami są pokrzywdzeni przez los, ale mają wpływ na swoją przyszłość – chcą pomóc tym, którzy w swoim życiu niczego już nie zmienią… rówieśnikom, dla których ich własne ciało i umysł są barierą nie do pokonania… sami nigdy nie sięgną po własne marzenia – a często marzą za nich rodzice. Wychowankowie bocheńskiej placówki nie chcą koncentrować się tylko na sobie i swoich problemach – wolą zrobić coś dla kogoś.

Szlak Green Velo biegnie przez pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Ekipa wyruszy 23 lipca z Elbląga – po dwóch tygodniach mają spotkać się na ulicy Odmętowej w Krakowie, przed Centrum Opieki Wyręczającej. Młodzi uczestnicy nie pokonają z pewnością całej trasy… chodzi o to, żeby przejechali tyle kilometrów, na ile wystarczy im sił. Oni sami mają jednak ogromne ambicje i chcieliby oczywiście nie poddawać się do końca. W trakcie wyjazdów ze swoimi wychowawcami nabierają wiary w to, że stać ich na znacznie więcej, niż zakłada obecny plan wyprawy…. są przekonani, że potrafią pokonać zmęczenie i chwile słabości… Twierdzą, że nie straszne im kilometry, deszcze, wiatr, ani nadmierne upały…. Zamierzają myśleć po prostu o tym, jaki jest cel i dlaczego zdecydowali się na ten krok. W wyprawie ma wziąć udział dziesięcioro wychowanków domu dziecka.

Centrum Opieki Wyręczającej dla Przewlekle i Nieuleczalnie Chorych Dzieci – powstało dzięki wsparciu sponsorów, różnym inicjatywom, zbiórkom pieniędzy i pomocy wielu osób. Ośrodek przyjmuje już pacjentów, ale niestety nie ma zapewnionego finansowania – cały czas trzeba więc pozyskiwać pieniądze na to, aby mógł istnieć i się rozwijać. To jedyne takie miejsce w Polsce, które rodziców – opiekujących się bez przerwy, przez całą dobę swoim niesamodzielnym synem, lub córką – odciąża na kilka dni, tydzień, albo dwa… wyręcza w opiece, pozwala zwyczajnie odpocząć.

Po to, aby inni mieli szansę na chwilę wytchnienia – młodzież z bocheńskiej placówki już teraz cały swój wolny czas wykorzystuje na przygotowania, a wakacje praktycznie poświęcone będą wyprawie. Podziwiamy i oczywiście będziemy trzymali kciuki!