DOMINIK I FAFIK

DOMINIK I FAFIK

Fafik – mały, biały piesek – wyleguje się w nogach Dominika…

przeciąga się… i chociaż obudził się już dawno – to cierpliwie czeka, aż jego przyjaciel też otworzy oczy. Jedno spojrzenie Dominika wystarczy, żeby Fafik zrozumiał: czas na przytulanie… piesek wsuwa nosek pod dłoń chłopca… żeby później prześlizgnąć się pod nią raz w jedną… raz w drugą stronę. Dominik uśmiecha się… a Fafik odwzajemnia ten uśmiech radosnym szczeknięciem…

            Dominik ma wyjątkowy dar – potrafi rozmawiać ze zwierzętami… a zwłaszcza z tą małą, białą kuleczką na czterech łapkach. Nie chodzi tutaj jednak o komendy takie, jakie znamy: “Podaj łapę!”, “Daj głos!”, “Do nogi!” Nasz bohater i jego piesek rozumieją się bez słów. Wystarczy, że popatrzą na siebie i w wyobraźni przeżywają największe i najwspanialsze przygody… Razem mogą wszystko! Biegają po łąkach, cieszą się sobą… zasypiają pod gwiazdami. Skąd ta przyjaźń? Pojawiła się od początku, gdy Fafik znalazł się w rodzinie Dominika. Wielu z nas ma takiego kogoś, z kim polubiło się właściwie od pierwszego spotkania: kolegę albo koleżankę z przedszkola, ze szkoły… dziewczynkę czy chłopca z podwórka. Często mamy takie osoby, z którymi najbardziej lubimy bawić się i spędzać z nimi czas. Dominik nie miał nikogo takiego i czuł się trochę samotny… do momentu, aż w jego życiu pojawił się Fafik – od razu wiedział, kiedy ma być przy chłopcu… że Dominik go potrzebuje – bo na przykład ma gorszy dzień, jest mu smutno i trzeba go rozbawić. Biała kuleczka robi wtedy wszystko co może, żeby wywołać uśmiech na buzi chłopca: merda ogonkiem, turla się, staje na tylnych łapkach i podskakuje. Dominik nie musi wcale śmiać się głośno, żeby było widać: że jest szczęśliwy… bo ma Fafika. Czuje się też bezpieczny przy piesku, który broni go za każdym razem, gdy do Dominika zbliży się ktoś spoza rodziny. To szczekanie i zasłanianie chłopca małym ciałkiem, oczywiście nie zawsze jest konieczne – bo nie każdy, kto podejdzie ma przecież złe zamiary… ale to miłe, że Fafik tak troszczy się o swojego przyjaciela.

Zabawna kuleczka bywa też zazdrosna – bo chłopiec lubi wszystkie zwierzęta i one to wiedzą… wystarczy, że Dominik popatrzy w stronę okna – a na parapecie siadają radośnie ćwierkające wróbelki… gdy jest na spacerze: na jego widok śpiewają wszystkie ptaki, żeby umilić mu ten czas na świeżym powietrzu… a w okolicach rzek i stawów – wesoło rechoczą żabki. Fafikowi jest wtedy przykro: przecież to on jest po to, żeby Dominik uśmiechał się… to on jest jego przyjacielem. Pewnego dnia piesek zasmucił się tak bardzo, że oklapły mu uszka i opadł ogonek… Przysiadł i zamyślił się – a po chwili odwrócił się w stronę Dominika. Chłopiec zrobił zabawną minę – specjalnie dla swojego małego przyjaciela. Zauważył, że jest mu smutno i trzeba go rozweselić – w końcu od tego są prawdziwi przyjaciele: żeby wspierać się. Fafik podniósł uszka i ogonek… i aż zapiszczał z radości! Zrozumiał, że nigdy – ani na chwilę – nie jest Dominikowi obojętny… że mogą rozśmieszać siebie nawzajem i że inne zwierzątka nie odbiorą mu Dominika… przecież można i warto mieć wielu przyjaciół.

Pomagają nam

Kontakt

Małopolskie Hospicjum dla Dzieci w Krakowie

Organizacja Pożytku Publicznego
Ul. Odmętowa 4
31-979 Kraków
KRS 0000249071
NIP 6782972883
REGON 120197627
Nr konta w banku:
PKO BP: 40 1020 2892 0000 5702 0179 5541
Tytułem: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE MHD

forum

Obsługa IT: system-a
Projekt: hxsLogo2