MISIOWE ZAGADKI

MISIOWE ZAGADKI

Jak pokazalibyście, że chcecie coś jeść? A jak można narysować zabawę albo spacer?

Kto grał w “Kalambury” ten wie, jak trudno zrozumieć osobę – która nie używa słów i tylko samymi rękami albo przy pomocy obrazków, chce nam coś przekazać… na przykład: co robi w tej chwili.

Mama Michała, na którego mówi: Miś… takie zagadki do rozwiązania dostaje od synka codziennie. Nie trzeba nawet niczego rysować – bo tak wszyscy są przyzwyczajeni do tych: “Misiowych zagadek”, że w domu jest już cały, gotowy zeszyt z obrazkami. Mama, tata, siostry… – kto chce porozmawiać z Michałem, bierze ten zeszyt ze sobą… bo wiadomo, że za chwilę będzie jakieś nowe zadanie…

Najczęściej Michał pokazuje, że po prostu chce: jeść, spać czy słuchać muzyki… Wtedy są proste obrazki: talerz albo osoba pochylona nad talerzem… łóżko albo osoba, która śpi… radio czy słuchawki. Jednak pewnego dnia, Michałowi zachciało się… trochę pomarzyć. Niczego nieświadoma mama usiadła przy nim – zastanawiając się: jaką to zagadkę przygotował dla niej…

            Misiek pokazał talerz… i zadowolona mama już miała biec do kuchni po obiad… ale synek powstrzymał ją. Trzeba było otworzyć zeszyt na nowej stronie i tam znalazły się gwiazdy. “Nie jesteś jednak głodny…? Wiem! Chcesz spać!” – wykrzyknęła mama… ciesząc się, że tak łatwo poradziła sobie i tym razem. Chłopiec jednak stanowczo zaprzeczył… i na kolejnych kartkach wskazał jeszcze: samolot, rakietę i księżyc. “Jeść? Spać? Podróżować?” – mama aż chwyciła się za głowę – “Oj, Misiek… Nie mam z tobą łatwo…” – westchnęła… – “Nie znam odpowiedzi… Najchętniej teraz uciekłabym na jakąś inną planetę…” Michałowi zaświeciły się oczy z radości, jakby miał zacząć klaskać… Mama popatrzyła ze zdziwieniem: “Zgadłam? Chciałbyś polecieć na księżyc? Księżyc… i były też gwiazdy… czyli kosmos! Marzy ci się kosmos?” – wszystko zaczynało układać się w całość, a Michałowi oczy błyszczały coraz bardziej… “Ale co ma do tego talerz…?” – zastanowiła się mama: “Czy to talerz latający? A może spodek? Jakiś statek kosmiczny?” Michał z radości zaczął wymachiwać rękami. “Oj, Misiek… ale cię wzięło na fantazjowanie…” – uśmiechnęła się mama i chwyciła synka za rękę… a po chwili dodała: “Ale fajnie było tak, chociaż na chwilę… oderwać się od ziemi…”

            Gdy mama wyszła, Michał jeszcze długo cieszył się z tego, że udała mu się zagadka… ale był też pod wrażeniem, że mama sobie z nią poradziła. Popatrzył w stronę okna i już zaczynał  wyobrażać sobie na niebie te latające: talerze, spodki i statki kosmiczne: “Ciekawe czy ktoś mieszka na jakiejś innej planecie…” – pomyślał… – “I ciekawe: czy lubi zagadki…”

Pomagają nam

Kontakt

Małopolskie Hospicjum dla Dzieci w Krakowie

Organizacja Pożytku Publicznego
Ul. Odmętowa 4
31-979 Kraków
KRS 0000249071
NIP 6782972883
REGON 120197627
Nr konta w banku:
PKO BP: 40 1020 2892 0000 5702 0179 5541
Tytułem: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE MHD

forum

Obsługa IT: system-a
Projekt: hxsLogo2